"Muzyka polskich mistrzów w kulturalnych stolicach Niemiec i Beneluksu" Chór Psalmodia


    Chcieć to móc! Te słowa powinny stać się hasłem przewodnim jesiennego tournee chóru Psalmodia po Niemczech i Belgii. Zespół odbył ośmiodniową trasę koncertową - efekt ogromnej pracy, zaangażowania i dużego poczucia odpowiedzialności całego zespołu.


    Fot. Anna Biel

    Pomysł projektu narodził się ponad rok temu - tyle bowiem czasu potrzeba na opracowanie pełnego planu działania, który obejmuje kwestie finansowe, organizacyjne i logistyczne. Najważniejszym problemem dla każdej organizacji non-profit jest zdobycie funduszy w odpowiedniej wysokości, na pokrycie niezbędnych kosztów wyjazdu. Z tego też powodu, dzięki współpracy z Fundacją im. Świętej Królowej Jadwigi, zespołowi udało się pozyskać granty pochodzące z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Psalmodia" stała się laureatem programu ministerialnego "Promocja polskiej kultury za granicą", a uzyskane środki (35 tysięcy złotych) w znacznej mierze pokryły koszty wyjazdu.

    Ogrom pracy organizacyjnej spoczął na samych chórzystach. Dzięki dobrej koordynacji i współodpowiedzialności za zadania udało się zaplanować koncerty w siedmiu miastach, włączając w program również zwiedzanie ciekawych miejsc, delektowanie się smakami niemieckich pierników i kosztowanie belgijskiej czekolady.

    Trasa koncertowa promowała polską muzykę chóralną. W programie znalazły się utwory zarówno mistrzów dawnych epok (Mikołaj Gomółka) jak i najwybitniejszych współczesnych kompozytorów (Henryk Mikołaj Górecki). Prezentowana muzyka była różnorodna, zarówno pod względem epoki powstania kompozycji, stylu muzycznego a także wykonawstwa. Zespół zaśpiewał utwory na skład mieszany i jednorodny (męski oraz żeński), zaprezentował utwory unisono (staropolski hymn Bogurodzica) jak i rozbudowane głosowo formy (utwory Romualda Twardowskiego).

    Chóry kierowane były przez młodych muzyków - Katarzynę Śmiałkowską i Marcina Wróbla, którzy sprawują funkcje asystentów Włodzimierza Siedlika - głównego dyrygenta chóru.

    Ośmiodniowe tourne zaplanowane zostało w taki sposób, aby każdego dnia dać koncert w innym mieście. Pierwszym przystankiem było Drezno - urokliwe miasto o bogatej historii i wyjątkowej architekturze. Pierwsze występy zawsze wywołują najwięcej emocji, są też pewnego rodzaju czynnikiem mobilizującym do następnych prezentacji. Dlatego też ciekawym doświadczeniem muzycznym było zaprezentowanie polskiej muzyki w uroczym kościółku w Magdalii, nieopodal Jeny. Zupełnie inny odbiór, odmienne warunki akustyczne i wyjątkowa atmosfera miejsca dostarczyły nowych, ciekawych wrażeń.

    Po dwudniowym cyklu koncertowym, zespół mógł odpocząć i doświadczać uroków niemieckiego miasta Erfurt, w którym znajdowała się baza noclegowa. Naładowanie akumulatorów potrzebne było do dalszej pracy, pokonania kolejnych setek kilometrów i zaprezentowania utworów w Kościele w Essen, a następnie w stolicy Unii Europejskiej - Brukseli. Koncerty w tym uroczym belgijskim mieście były bardzo wyczerpujące, ale klimat i atmosfera miasta bardzo szybko zrekompensowały zmęczenie.

    Koncert w Brukseli oznaczał także środek tournee i przygotowywanie się do drogi powrotnej przez kolejne miasta Niemiec. Kolejnym przystankiem było Mannheim, miasto, które przyjęło chór z pełną otwartością na polską muzykę. Zatrzymując się w Heidelbergu, zespół mógł zwiedzić to urocze miasto, odpocząć i nabrać sił przed kolejnym występem. Był nim koncert zorganizowany przez Polską Misję Katolicką w Norymberdze. Bardzo serdeczne przyjęcie zespołu przez to partnerskie Krakowowi miasto zaowocowało równie gorącym odbiorem wykonanej muzyki. Następnego dnia, w Lipsku, odbył się już ostatni z zaplanowanych koncertów, chór wrócił do Krakowa z nowymi doświadczeniami - zarówno muzycznymi jak i organizatorskimi.

    Podsumowując projekt, należy podkreślić znaczenie pomocy osób i instytucji, bez których realizacja trasy byłaby niemożliwa. Jest to przede wszystkim Fundacja im. Świętej Królowej Jadwigi - wsparcie merytoryczne i formalne to kluczowa i niezbędna zasługa. Koncerty organizowane były głównie przy pomocy polskich misji katolickich w poszczególnych miastach. Ciepłe i nad wyraz gościnne przyjęcie chóru dawało dużo energii - zarówno w postaci entuzjazmu przed koncertem, ale także jako wzmocnienie sił fizycznych, po męczącej drodze. Również w niemieckiej parafii w Magdalii, polski zespół spotkał się z wyjątkową serdecznością. Największym wyrazem uznania i radości z prezentowanej muzyki, był sam odbiór koncertu. Kościoły najczęściej wypełnione były po brzegi, a aplauz wybrzmiewał równie mocno jak największe forte chóru.

    Nie sposób wymienić z imienia i z nazwiska wszystkie osoby, które w większym lub mniejszym zakresie przyczyniły się do realizacji trasy koncertowej. Podczas organizowania projektu, często pojawiały się nagłe i nieprzewidziane problemy, które nie zostałyby rozwiązane bez odpowiedniej pomocy i wsparcia. Za wielkim zapleczem organizatorskim stoją osoby i instytucje współodpowiedzialne za noclegi transport, posiłki, pomagające w tłumaczeniach, promocji, finansach, rozmowach z parterami. Wszystkie te działania sprawiły, że polska muzyka chóralna zabrzmiała jak najpiękniej w kościołach Niemiec i Belgii. Trzeba także pamiętać, że do projektu by nie doszło, gdyby nie stuprocentowe zaangażowanie członków chóru. Starając się o jak najlepszy poziom artystyczny, chórzyści pokazali pełen profesjonalizm i odpowiedzialność za powierzone zadanie. Jest to efekt wielomiesięcznej pracy, zarówno nad poszczególnymi utworami, jak i nad emisją głosu.

    Poczucie zadowolenia i chęć jeszcze większego zaangażowania w dalszą pracę sprawia, że pasja jaką dzielą chórzyści Psalmodii z pewnością przyniesie kolejne sukcesy i wyzwania muzyczne.


    Fot. Anna Biel